Mamy pohackowany laminator do termotransferu oraz jakieś tam zapasy papieru kredowego do PCB. Chyba najsensowniejszą drukarką do druku pod termotransfer w tym momencie jest Brother (jedyny problem: ghosting, możliwe że trzeba wymienić jakiś wałek; Voldemort ma zużyty toner, więc ma bardzo słabe wypełnienie)
Gdzieś w warsztacie elektronicznym stoi wytrawiarka napełniona roztworem nadsiarczanu sodu z pompką akwariową do obiegu roztworu oraz dwoma grzałkami. Nie zapomnij wyłączyć grzałek po zakończeniu pracy z tym stanowiskiem!
Grzałki muszą być zanurzone co najmniej do kreski na nich widocznej!
Grzałki to WID-POL 25W, jedyne dostępne na rynku grzałki bez termostatu.
Chyba nasz aceton nie jest do końca acetonem. Do usunięcia toneru po wytrawieniu najlepiej użyć “Rozcieńczalnika (do wyrobów) olejno-ftalowych” (który powinien się znajdować gdzieś w warsztacie ciężkim)
W warsztacie elektronicznym powinna też się znajdować gilotyna do blachy używana do laminatu PCB oraz wiertarka Proxxon (i odpowiednie wiertła)